BARBARA

Wuj Eligiusz cioci Biance
Tej, co się zajmuje tańcem
Rzekł "pierwszego" - Czasu mało
Do ""czwartego"" nam zostało...

Jutro się z Balbiną spotkam
Będzie tam Aurelia (ciotka).
Niech doradzą, bo już nie wiem
Jaki przygotować prezent.

Przyszedł "drugi" - trwa narada
Wuj nerwowy, ciotka blada,
Druga ciotka oczy mokre
Wbiła w pejzaż tuż za oknem...

Ciężka sprawa - rzekła smutno -
- Może nam pomogą jutro
Wuj Ksawery i Franciszek,
Bo już sama ledwo dyszę.

Więc "trzeciego" się spotkali
Żeby wreszcie coś ustalić.
Po trzech ciężkich dniach debaty
Wymyślili: No to... kwiaty!

Poszli więc czwartego grudnia
do kwiaciarni "pod ogólniak"
I kupili kwiatów naręcz.
A to wszystko przez... BARBARĘ.

(P.S. A jak ktoś nie "kuma czaczy"
W kalendarzu niech zobaczy :))