WACŁAW

Stanął Wacław przed wystawą
Patrzy w lewo, patrzy w prawo
Niby nie ogląda wcale
Ale aż go świeżbi palec:

Na wytawie w cukierence
Ktoś położył wielkie serce
Piernikowe - cud pachnące
By zadręczać przechodzących.

Myśli Wacław "Co tu począć
By "dać jeść" nie tylko oczom
W jakich szukać argumentach
By nikt potem nie pamiętał

Że to wina jest łakomstwa?"
W końcu westchnął: "rzecz jest prosta"
Piernik zjem nie z własnej winy
Winne będą imieniny!

Przecież zgodnie z kalendarzem
Świat świętować ludziom każe
A tym samym daje prawo
Do łakomstwa nam - WACŁAWOM! :)