WERONIKA

Dwa obrazki - patrz - rysuję!
Pierwszy: zgraja drzwi szturmuje
Niby wszyscy pod krawatem
Ten z prezentem, tamten z kwiatem

Ale wrzeszczą niby "dzicy"
...to był obraz "od ulicy".
A za rogiem obraz drugi:
Panna zerka zza framugi

Ubawiona do łez setnie
Prawie już "rechocze" szpetnie
Lecz wychylić się nie waży
By jej ktoś nie zauważył

Dwa obrazki łączę w jedno
I historii mamy sedno:
"Panna" - znaczy Weronika
Gości sprytnie dziś unika

Tradycyjna to już sprawa
By nam zrobić srogi kawał
Zwłaszcza w dniu imienin "Werki"
Więc po plecach chodzą "cie(a)rki"

Bo gdy psota - rok w rok - nowa
Nie ma szans się przygotować :(
Cóż, z imieninowym darem
Co rok - drepczem - jak za karę.